Strona główna Finanse

Tutaj jesteś

Finanse Płynność kontra okazja - jak zarządzać pozycją w akcjach mikrokapitałowych?

Płynność kontra okazja – jak zarządzać pozycją w akcjach mikrokapitałowych?

Data publikacji: 2025-06-18 Data aktualizacji: 2025-06-18

Rynek akcji mikrokapitałowych potrafi przyciągać inwestorów jak magnes – kusi niskimi cenami, dużym potencjałem wzrostu i możliwością „złapania” przyszłej gwiazdy, zanim stanie się szeroko znana. Jednak za tym ekscytującym światem czai się poważne wyzwanie, które wielu uczestników rynku ignoruje – płynność. To właśnie ona decyduje, czy dana okazja faktycznie pozwoli na realny zysk, czy raczej zakończy się frustracją i stratami przy próbie sprzedaży.

Co to znaczy, że spółka jest „mikrokapitałowa”?

Akcje mikrokapitałowe, zwane też micro-capami, to papiery wartościowe spółek notowanych na giełdzie, których kapitalizacja rynkowa zwykle nie przekracza kilkudziesięciu lub kilkuset milionów złotych. W Polsce znajdziemy je głównie na rynku NewConnect, choć niektóre notowane są również na głównym parkiecie GPW. Ich charakterystyczną cechą jest ograniczony obrót – często zdarza się, że w danym dniu nie dochodzi do ani jednej transakcji lub handlują nimi wyłącznie pojedynczy inwestorzy.

Dlaczego inwestorzy sięgają po micro-capy?

Mikrokapitałowe spółki mają jeden ogromny atut – potencjał wzrostu. Kupując akcje firmy za grosze, wielu inwestorów marzy o tym, że za kilka lat będą warte dziesiątki złotych. Takie historie rzeczywiście się zdarzają. W przeszłości niejedna spółka zaczynała jako niedoceniana mikrofirma, by potem zdobyć rynek, klientów i kapitał. Ale to tylko jedna strona medalu. Druga to brak płynności. Jeśli nie ma kupujących, nawet najbardziej obiecująca okazja może pozostać „papierowym” zyskiem – bo nie uda się jej sprzedać bez drastycznego zbijania ceny.

Płynność – największy wróg (i sprzymierzeniec) inwestora

Płynność na rynku oznacza możliwość szybkiego kupna lub sprzedaży danego instrumentu finansowego po cenie zbliżonej do rynkowej. W przypadku akcji dużych spółek, takich jak CD Projekt czy KGHM, jest ona bardzo wysoka – obrót liczony jest w milionach złotych dziennie. W micro-capach bywa odwrotnie. Dzienny wolumen może wynosić kilka tysięcy złotych, a spread sięgać nawet 20-30%. Taki rynek wymaga zupełnie innego podejścia. Tu nie da się „wyskoczyć” z pozycji w 5 minut. Nie da się zabezpieczyć kapitału stop lossem w sposób skuteczny, bo niska płynność oznacza, że cena może spaść o kilkanaście procent, zanim ktokolwiek kupi Twoje akcje.

Jak więc zarządzać pozycją w akcjach mikrokapitałowych?

1. Zaczynaj mało, obserwuj dużo

Nie wrzucaj całego kapitału w jedną pozycję. Zacznij od małej liczby akcji i dokładnie obserwuj notowania – jak zachowuje się cena, jaka jest głębokość rynku, ilu uczestników bierze udział w handlu.

2. Dziel pozycję na raty

Zarówno przy zakupie, jak i sprzedaży – rozbij transakcję na kilka mniejszych części. Dzięki temu zmniejszysz ryzyko gwałtownego wpływu na kurs. To może być czasochłonne, ale pozwala zoptymalizować wynik.

3. Sprawdzaj wolumen i spread codziennie

Nie wystarczy wiedzieć, jaki był obrót wczoraj. W spółkach mikro każdy dzień jest inny – warto mieć świadomość aktualnej sytuacji, by wiedzieć, kiedy jest najlepszy moment na wejście lub wyjście.

4. Analizuj komunikaty spółki

W micro-capach każda informacja może wywołać silny ruch cenowy – zarówno pozytywny, jak i negatywny. Zmiana strategii, pozyskanie inwestora, kontrola KNF wpływa na sentyment. Przed podjęciem decyzji dowiedz się więcej o akcjach mikrokapitałowych, bo to może pomóc w przewidzeniu kierunku ruchu.

Czy opłaca się czekać?

Wielu inwestorów, którzy kupili akcje mikrospółki tanio i nie byli w stanie ich później sprzedać, zadaje sobie pytanie: może warto poczekać? Czasem odpowiedź brzmi: tak – jeśli spółka rozwija się, poprawia wyniki i zyskuje zainteresowanie rynku, płynność z czasem się zwiększa. Ale w wielu przypadkach jest odwrotnie – brak płynności to sygnał, że spółka „umarła” z punktu widzenia inwestorów. Dlatego tak ważne jest, by na bieżąco analizować nie tylko potencjał wzrostu, ale i możliwości wyjścia z inwestycji.

Zarządzanie ryzykiem – nie tylko teoria

Przy inwestycjach w akcje mikrokapitałowe nie wystarczy dobrze wytypować spółkę. Trzeba jeszcze umieć zapanować nad emocjami, nie angażować zbyt dużej części portfela i być gotowym na długie okresy „zamrożenia” środków. Nie każdy inwestor nadaje się do takiego stylu działania. Ale ci, którzy podejdą do tego z cierpliwością i chłodną głową, mogą znaleźć wśród mikrusów prawdziwe perełki.

Mikrokapitałowe spółki to segment o ogromnym potencjale i równie dużym ryzyku. Zarządzanie pozycją w tego typu akcjach wymaga wiedzy, cierpliwości i elastyczności. Umiejętne balansowanie pomiędzy ograniczoną płynnością a możliwością zarobku stanowi jedno z największych wyzwań na rynku. Dla jednych to zbyt duże ryzyko. Dla innych jest to szansa, której nie daje żaden inny obszar giełdy. Ty zdecyduj, do której grupy chcesz należeć.

Artykuł sponsorowany

Inwestowanie wiąże się z ryzykiem

Redakcja e-waluty.net.pl

Zespół redakcyjny e-waluty.net.pl z pasją zgłębia świat biznesu, finansów i edukacji. Chcemy dzielić się naszą wiedzą z czytelnikami, przekładając zawiłe zagadnienia na proste i zrozumiałe treści. Razem odkrywamy, jak łatwo poruszać się w świecie pieniędzy i przedsiębiorczości!

Może Cię również zainteresować

Potrzebujesz więcej informacji?